W słoneczny dzień proponuję relaksującą trasę przy jeziorze Hallwil, z dodatkową atrakcją w postaci dwóch zamków – Hallwyl i Brestenberg.
Pierwszy z nich mija się po niespełna dwóch kilometrach przyjemnego marszu wśród natury. Muszę przyznać, że zamek Hallwyl jest bardzo reprezentatywny. Posiada bajkowe wieże i otoczony jest fosą, którą wypełnia rzeka Aabach. Na terenie zamku znajdują się muzeum i restauracja.
Zamek Hallwyl
Zamek Hallwyl do XX wieku był własnością rodu von Hallwyl. Jego budowa rozpoczęła się pod koniec XII wieku, kiedy to na zlecenie rodziny zbudowano nad rzeką Aabach niewielki kompleks zamkowy. Składał się on z wieży mieszkalnej otoczonej z trzech stron fosą.
Po pewnym czasie zamek wieżowy stał się zbyt ciasny dla rodu Hallwyl, który robił karierę na salonach Habsburgów. Dlatego około 1265 roku wybudowano dodatkowo nad brzegiem strumienia pałac. Oczywiście na przestrzeni wieków zamek był jeszcze wielokrotnie przebudowywany i zmieniał swoje oblicze.
W 1994 roku Fundacja Hallwil przekazała zamek kantonowi Aargau, który zajął się jego renowacją i dalszymi wykopaliskami archeologicznymi. Od 2007 roku jest on obiektem muzealnym.
Zamek Brestenberg
Nieco dalej znajduje się niewielki zamek Brestenberg. W 1622 roku Hans Rudolf von Hallwyl kupił starą posiadłość, a trzy lata później zlecił jej całkowitą przebudowę. Nowy kompleks budynków stał się wiejską rezydencją lordów Hallwyl. Jednak zamek nie pozostał długo w ich rękach.
Po kilku zmianach właścicieli posiadłość została nabyta w roku 1844 przez lekarza Adolfa Erismanna, który przekształcił ją w uzdrowisko z łaźniami. W ciągu kilku lat sanatorium stało się popularne w całej Europie, chociaż podobno nie cackano się z kuracjuszami. Zabiegi nie należały do najprzyjemniejszych, a i menu było ubogie. Preferowano głodówkę i picie wody w dużej ilości. Mimo wszystko goście wracali z sanatorium zadowoleni.
W latach późniejszych zamek Brestenberg służył również jako hotel. Obecnie należy on do Fundacji Sztuki, Kultury i Historii Winterthur i nie jest dostępny dla zwiedzających.
Z uwagi na to, że bramy zamku są zamknięte, nie poprowadziłam trasy do samych budynków. Uważam jednak, że niewiele się traci, ponieważ najlepszy widok jest z dołu, ze ścieżki.
Dalsza część trasy
Idąc dalej brzegiem jeziora mija się wiele miejsc, gdzie można rozłożyć koc, grillować, a także popływać.
Trasa kończy się w niewielkiej miejscowości Mosen, która należy do kantonu Luzern. Trzeba bowiem zaznaczyć, że ponad 80% powierzchni jeziora Hallwil należy do kantonu Aargau, a pozostałe około 20% do kantonu Luzern.
Na koniec dodam, że przy obu zamkach jest parking, a trasa jest idealna na spacer z wózkiem dziecięcym.