Tyle osób zachwalało to miejsce, że i ja w końcu wybrałam się do Kandersteg i przepięknego, górskiego jeziora Oeschinensee.
Kandersteg to niewielka, malownicza miejscowość położona na wysokości 1’174 m n.p.m., w dolinie rzeki Kander. Jest bardzo znana z uwagi na fantastyczne szlaki górskie, trasy narciarskie i via ferraty.
Znajduje się tutaj również Ośrodek Skautowy należący do Światowej Organizacji Ruchu Skautowego (WOSM). Ta organizacja liczy ponad 50 mln członków, pochodzących ze 169 państw członkowskich.
W sezonie Kandersteg przeżywa prawdziwy najazd młodych skautów.
Z kolei Oeschinensee jest uważane za najpiękniejsze, górskie jezioro w Alpach. Znajduje się u podnóża potężnych ścian skalnych, ośnieżonych na szczytach, a jego turkusowa barwa, błyszcząca w promieniach słońca, wygląda nieziemsko. Dodatkowo w zasięgu wzroku jest zlodowaciały masyw górski Blüemlisalp. To po prostu trzeba samemu zobaczyć i doświadczyć.
Szlak prowadzi wysoko nad Kandersteg, po stromych, górskich zboczach. W niektórych miejscach ścieżki są dość wąskie i dodatkowo zabezpieczone linami. Nie pomylcie tylko dróg na starcie, ponieważ za parkingiem żółte drogowskazy kierują na nieco inną trasę. Dla ułatwienia dodam, że należy przejść przez camping, a droga prowadzi pod kolejką górską.
Na początku Oeschinensee widoczne jest z góry. A im wyżej, tym bardziej otwiera się wspaniała panorama. Na najwyższym punkcie, które jest również swego rodzaju platformą widokową, warto zrobić przerwę i nacieszyć oczy widokami.
Dalej droga prowadzi w dół do samego jeziora. Tam również nie zaszkodzi zatrzymać się na chwilę. Dla zgłodniałych jest dość spory wybór różnych przekąsek oferowanych w restauracji oraz w małych budkach stojących nieopodal jeziora.