Wędrówka wokół jeziora Göscheneralpsee

Stopień trudności: T2 / ✶✶
Dystans: ok. 12 km
Czas: ok. 4 h
Podejście w górę: 796 m
Zejście w dół: 547 m
Najwyższy punkt: 2’050 m n.p.m.
Stacje: Göschenen Jäntelboden –Göscheneralp – Berg – Vorder Röti – Staudamm – Göscheneralp Seerundweg
Najlepszy czas na wędrówkę: lipiec – październik

Göschenertal jest jedną z piękniejszych dolin w Alpach z urozmaiconą florą i bogactwem minerałów. Ma do zaoferowania wspaniałą górską scenerię z majestatycznymi szczytami i lodowcami oraz oczywiście jezioro o turkusowej barwie.

Jezioro Göscheneralpsee

Jezioro powstało w konsekwencji budowy zapory wodnej, która została oddana w 1960 roku. Pod wodą znalazła się wówczas niewielka osada Hinteralp. Jej mieszkańcy nie mieli łatwego życia z powodu stale schodzących lawin i cyklicznych powodzi. Nieustannie groziło im jakieś niebezpieczeństwo. Dlatego rozebrano ich domy i kościół, a następnie przeniesiono osadę dziewięć kilometrów dalej, do miejscowości Gwüest.

Obecnie miejsce to odwiedzają miłośnicy górskich wędrówek oraz zapaleni wędkarze. Podobno w jeziorze pływają niezłe okazy.

Lodowiec Damma

Z kolei lodowiec Damma przyciąga wielu naukowców. Jest on jednym z najczęściej badanych lodowców na świecie. Dokumentacja na jego temat sięga roku 1921. Nie jest on tak wielki, jak inne lodowce w Alpach, ale urodą dorównuje niejednemu.

Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o tym miejscu, a w szczególności o wynikach wieloletnich badań, prowadzonych w ramach programu BigLink przez 45 naukowców, w tym również z Polski, w restauracji dostępny jest audioprzewodnik. Nagranie można także pobrać z aplikacji izi.TRAVEL.

Zachęcam do posłuchania tego audioprzewodnika. Informacje są ciekawe i przekazane w przystępny sposób. Jest również wersja dla dzieci. Przyznam jednak, że nie słuchałam tych nagrań w trakcie wędrówki, lecz w pociągu. Są one bowiem dość długie, a nie chciałam zatrzymywać się przy każdej z dziewięciu stacji, oznaczonych na niebiesko.

Kilka informacji praktycznych

Jeśli chodzi o początek trasy, to nie jechaliśmy autobusem do samej zapory, tylko wysiedliśmy dwa przystanki wcześniej, przy stacji Göschenen Jäntelboden.

Chcieliśmy bowiem lepiej poznać okolicę. Przy przystanku jest niewielki kemping i parking. A do jeziora szliśmy, nie spiesząc się, około godziny.

Na koniec dodam, że wędrówka wokół tego jeziora to nie jest zwykły spacer po plaży. Teren wymaga dobrego obuwia i uwagi. Miejscami może być również ślisko z uwagi na liczne górskie potoki. Na odcinku od strony Dammagletscher zamontowane są łańcuchy.

Przestrzegam również przed kozami, które bez ostrzeżenia przepychają się na wąskich ścieżkach. W końcu są u siebie …

Iwona Plewnia