Thyon – Grande Dixence

Stopień trudności: T2 / ✶✶✶
Dystans: ok. 16 km
Czas: ok. 5 h 20
Podejście w górę: 889 m
Zejście w dół: 871 m
Najwyższy punkt: 2’454 m n.p.m.
Stacje: Thyon – Les Gouilles d’Essertse – Essertse – Orchèra – Allèves – Grande Dixence
Najlepszy czas na wędrówkę: czerwiec – wrzesień

Szlak ten prowadzi po trasie popularnego biegu, który rozpoczyna się w Thyon, a kończy na imponującej tamie Dixence.

I tak samo jak w przypadku biegu, podczas tej wędrówki trzeba dobrze rozłożyć siły, zwłaszcza w upalny dzień. A to za sprawą wzniesień, które są na początku i na końcu trasy. Z kolei środek wędrówki można określić jako relaksujący spacer, niesprawiający większych trudności.

Do Thyon – znanego kurortu narciarskiego – dotarliśmy gondolą z miejscowości Veysonnaz. W sierpniu było tam raczej spokojnie. Również na szlaku niewielu było wędrowców. Głośno i tłumnie zrobiło się dopiero przy samej tamie.

Tama wraz z fragmentem lodowca pojawia się na horyzoncie dość szybko i już z daleka robi duże wrażenie. Zresztą całe otoczenie z zielonymi, alpejskimi łąkami, górskimi potokami i ośnieżonymi szczytami, jest zachwycające.

Pierwsza zapora wodna w dolinie Val des Dix pojawiła się w roku 1934. Cztery lata wcześniej robotnicy pracujący przy zaporze postawili niewielką kapliczkę St. Jean, która stoi tam do dziś.

Grande Dixence o wysokości 285 metrów wybudowano w latach 1951 – 1965. Jej rozmiary są imponujące. Sama grubość muru u podstawy wynosi 200 metrów. A to wszystko na wysokości 2’365 m n.p.m.

Z dodatkowych atrakcji wspomnę jeszcze o kolejce tyrolskiej o długości około 700 metrów, która biegnie tuż przy tamie oraz o możliwości zwiedzania z przewodnikiem wewnętrznych tuneli w zaporze.

Na koniec dodam, że do tamy można dojechać również autobusem bądź autem. Lecz pamiętajcie, to sama droga jest celem, nie tama.

Iwona Plewnia