Ponownie na tapecie znane większości Seealpsee. Tym razem jednak w towarzystwie Sämtisersee i Fählensee. Trzy górskie jeziora – to zapowiedź niezapomnianych wrażeń.
Uprzedzam, że trasa jest dość wymagająca kondycyjnie. Trzy podejścia dają w kość. Do pierwszego jeziora Sämtisersee trzeba wejść na wysokość 1’284 m n.p.m., a startuje się z około 800 m. Kolejne, Fählensee znajduje się na wysokości 1’447 m n.p.m. Z kolei, żeby dotrzeć do Seealpsee, należy przejść przez górę. Może niedosłownie, lecz trzeba wspiąć się na wysokość 1’863 m n.p.m. i przejść na drugą stronę doliny.
Nie wspomnę już o stromych zejściach… Mimo wszystko naprawdę warto! Zwłaszcza, że zakwasy znikną za 3 dni, a wspomnienia zostaną na długo. Poza tym zrobiłam mnóstwo fantastycznych zdjęć.
Na odcinku najwyżej położonym, pomiędzy Fählensee i Seealpsee było jeszcze w maju trochę śniegu. Trasa jest jednak do przejścia, przy zachowaniu należytej ostrożności. A o to trudno, gdy dookoła takie widoki. Z jednej strony Hoher Kasten, z drugiej zaś Säntis i masyw górski Alpstein.
Jeśli chodzi o górskie gospody, to w tym czasie otwarte były tylko dwie, jedna w Plattenbödeli przy Sämtisersee i cały kompleks przy Seealpsee.