Nareszcie trasa odpowiednia na rakiety śnieżne. Był śnieg, było słońce, nieodśnieżone trasy i sporo radości podczas brodzenia w śniegu. Nie ukrywam, że droga wymaga trochę wysiłku fizycznego. Trzeba bowiem namachać się tymi łopatami.
Muszę też podkreślić, że trasa nie jest oznakowana. Dlatego należy kierować się mapą i wydeptanymi ścieżkami. W niektórych miejscach zbiega się ona ze stokami narciarskimi.
Podążając w stronę Berghütte Schwarzbüel odkrywa się fantastyczny widok na pasmo górskie Churfirsten. Dalej droga wiedzie w górę, do stacji kolejki górskiej Laufböden. Polecam zrobić tutaj odpoczynek. Widoki stamtąd są bowiem niesamowite. Można tutaj też kupić coś niewielkiego do zjedzenia lub do picia.
Uprzedzam, że zejście w dół jest naprawdę strome i śliskie. Rekomenduję iść wzdłuż słupków z niebieską siatką. Tym, którzy nie czują się na siłach, bądź mają problemy z kolanami, polecam zjechać w dół kolejką.
Na koniec dodam, że do stacji kolejki górskiej Bad Ragaz Pizolbahn – Pardiel dojechaliśmy w pięć minut autobusem nr 456 z dworca głównego. Przy stacji jest też dość spory parking.